30 DNI, 30 MAKIJAŻY - DZIEŃ 21 - TRANSFORMACJA W ZNANĄ OSOBĘ
Transformacja w najpiękniejszą kobietę świata okazała się trudniejsza niż myślałam... Czy każdy może wyglądać jak Angelina Jolie? Cóż, prawie ;). Zapraszam na nowy artykuł z serii #30dni30makijazy.
Mam dla Was tylko jedno zdjęcie i dużo przemyśleń. W dzisiejszym dniu wyzwania od razu wiedziałam, do kogo chcę się upodobnić. Angelina Jolie jest ikoną piękna naszych czasów i chyba najbardziej rozpoznawalną kobietą. Nie analizowałam zbyt długo różnic między nami i usiadłam do malowania. Okazało się najtrudniejszym wyzwaniem, z jakim do tej pory musiałam się zmierzyć. Upodobnienie się do innej osoby, zmiana rysów, przeniesienie niepowtarzalnych i charakterystycznych cech z innej twarzy na swoją jest bardzo trudne. O ile przy charakteryzacjach możliwość zmiany jest spora, to tutaj posługiwałam się wyłącznie kosmetykami do makijażu. Każda twarz jest niepowtarzalna i dokładając kolejne "warstwy Angeliny", czułam się jak bezradny chirurg plastyczny, którego pacjent zaczyna wyglądać groteskowo po kolejnej operacji... Owal twarzy, oczy, usta, brwi, a nawet dziurki od nosa - wszystko zostało zostało poddane transformacji! W rzeczywistości wyglądało to sztucznie, na zdjęciach - oceńcie same.
Mam dla Was tylko jedno zdjęcie i dużo przemyśleń. W dzisiejszym dniu wyzwania od razu wiedziałam, do kogo chcę się upodobnić. Angelina Jolie jest ikoną piękna naszych czasów i chyba najbardziej rozpoznawalną kobietą. Nie analizowałam zbyt długo różnic między nami i usiadłam do malowania. Okazało się najtrudniejszym wyzwaniem, z jakim do tej pory musiałam się zmierzyć. Upodobnienie się do innej osoby, zmiana rysów, przeniesienie niepowtarzalnych i charakterystycznych cech z innej twarzy na swoją jest bardzo trudne. O ile przy charakteryzacjach możliwość zmiany jest spora, to tutaj posługiwałam się wyłącznie kosmetykami do makijażu. Każda twarz jest niepowtarzalna i dokładając kolejne "warstwy Angeliny", czułam się jak bezradny chirurg plastyczny, którego pacjent zaczyna wyglądać groteskowo po kolejnej operacji... Owal twarzy, oczy, usta, brwi, a nawet dziurki od nosa - wszystko zostało zostało poddane transformacji! W rzeczywistości wyglądało to sztucznie, na zdjęciach - oceńcie same.
Jedynie tęczówki "zrobiłam sobie" komputerowo. Poniżej zestawienie ze zdjęciem, na którym jestem bez makijażu.
Jak Wam się podoba? W kogo chciałybyście się "przemienić"?
Ten post jest częścią makijażowego wyzwania #30dni30makijazy . Szczegóły tutaj: http://make-up-charm.blogspot.com/2016/10/30-dni-30-makijazy-wyzwanie.html
Zapraszam do zabawy wszystkie pasjonatki makijażu - możecie dołączyć w dowolnym momencie, dopasowując tematy i tempo dodawania prac do swoich upodobań. Makijaże można dodawać na bloga, FB, Instagram używając hashtagu #30dni30makijazy . Śmiało kopiujcie grafikę i udostępniajcie ją na swojej stronie. Zapraszam :)!
wow. transformacja zapiera dech w piersiach. wszystko idealnie odwzorowałaś, cudnie ;) ;*
OdpowiedzUsuńNa prawdę Ci się udało!=)
OdpowiedzUsuń