5 NOWYCH, CIEKAWYCH KOSMETYKÓW DO UST

Niedawno pokazywałam Wam promocyjne zakupy wśród których znalazły się pomadki Essence i KOBO. Od tego czasu kupiłam jeszcze 5 innych kosmetykow do ust, które mogą Was zainteresować...
Uwaga: od kilku tygodni mam bardzo przesuszone usta, nawet ukochany Carmex nie zawsze pomaga. Zwróćcie uwagę jak prezentują się pomadki.
Na początek Yves Rocher, producenta mojej ulubionej, waniliowej linii. Nawilżająca, półtransparentna, satynowa pomadka, bez drobinek, w odcieniu toffie (nr 51 beige vanille). Trudno wyobrazić sobie lepszą pomadkę "nude" na lato. Pachnie nieco chemicznie, ale rekompensuje to super nawilżeniem i "masełkową" konsystencją :). Tak prezentuje się n ustach:
Yves Rocher Moisturizing Cream Lipstick nr 51

Niepozorna pomadka Eveline (tanioszka, w dodatku za pół ceny w Rossmannie) z kolekcji AQUA PLATINUM to prawdziwa perełka. Pachnie melonowo (a może jak mango?) i bardzo przyjemne się aplikuje. Jest nabłyszczająca, ale ładnie kryje. Ja wybrałam nr 429, jagodowo-malinowy odcień, idealny dla brunetek z oliwkową cerą. W ofercie jest wiele ciekawyh kolorów, uważajcie tylko na te z drobinkami ;).
Eveline Aqua Platinum nr 429

Mimo, że słyszałam pieśni pochwalne na temat "Apocalips" Rimmel'a to omijałam tę linię szerokim łukiem, bo to... błyszczyki. Zdecydowanie częściej sięgam po trwałe pomadki, dlatego nie sądziłam, że ten kosmetyk mnie czymś zaskoczy. To był błąd! Ten błyszczyk daje najbardziej spektakularne wykończenie, jakie kiedykolwiek widziałam. Krycie jest niesamowite, usta wyglądają i lśnią jak polakierowane! Mój kolor to 501 Stellar - malina z nutą pomarańczu, będę go nosić całe lato :). W ramach testu trwałości wybrałam się w nim na pierogi ;) i mimo kilkukrotnego użycia serwetki, kolor trzymał się świetnie. Błyszczyk nie skleja ust, pachnie jak kisiel i ma super wygodny aplikator :).
Rimmel Apocalips nr 501 Stellar

Nowość od Essence, błyszczyk o kremowej konsystencji i półmatowym wykończeniu. Od razu moją uwagę zwrócił zapach, przypominający trochę kawowe wafelki - jeszcze nie jestem pewna czy go lubię. Konsystencja jest niezwykła - przypomina puszyste, kremowe róże. Aplikacja jest dzięki temu bardzo przyjemna, a krycie niezłe - na zdjęciu nałożone są dwie warstwy produktu. Błyszczyk nie rozwarstwia i nie przemieszcza się w trakcie noszenia, a każda nowa warstwa stapia się z poprzednio zaaplikowaną. Kolor z czasem blaknie i wymaga poprawek - mój to ciepła czerwień nr 07.
Essence XXXL Longlasting lipgloss MAT EFFECT nr 07 Silky Red

Na zakończenie pomadka, na którą polowałam prawie tydzień - wszystkie Rossmann'y były ograbione, udało mi się ją dostać w Hebe. Przedstawiam najtrwalszą szminkę świata - Bourjois Rouge Edition Velvet! Pamiętacie mój tutorial "Aksamitne usta" ? Cóż, ta pomadka zapewnia ten efekt w jednym pociągnięciu aplikatora. To całkowity mat, miękko rozprowadzający się na wargach- masa przypomina lip tint połączony z kremową pomadką. Kolor od razu "wnika" w usta - jedna warstwa daje efekt jak po wklepaniu palcem, dwie - jak na poniższym zdjęciu. Pomadka błyskawicznie wysycha i przez pierwszą chwilę daje wrażenie ściągnięcia skóry. Potem zapominamy, że ją nosimy :). Warstwy można dokładać, ale nie ma takiej potrzeby - kolor jest nie do zdarcia. Gwarantuję Wam, że utrzyma się nawet dobę, a i tak będziecie mieć problem ze zmyciem (uważajcie z testowaniem koloru na dłoni!). Czy tak ekstremalnie trwały kosmetyk wysusza usta? Cóż, wczoraj nosiłam ją całą noc, dziś nałożyłam ją drugi raz, do zdjęć - choć moje usta były wysuszone już wcześniej, to nie widzę, by pogorszyła ich stan. Pomadka jest fenomenalna. Gdybym miała coś jej zarzucić to za mały wybór kolorów (choć każdy dostępny jest piękny i dobrze przemyślany) i kwadratowe opakowanie - boję się, że pod koniec użytkowania ciężko będzie ją wydobyć.
Bourjois, Rouge Edition Velvet, nr 03 Hot Pepper

I to już wszystkie nowości, które chciałam Wam pokazać. Teraz idę na zakupowy odwyk ;). Piszcie, który kosmetyk spodobał Wam się najbardziej i jakie są Wasze ulubione produkty do ust :).

Komentarze

  1. Eveline Aqua Platinum nr 429 i Essence XXXL Longlasting lipgloss MAT EFFECT nr 07 Silky Red są przecudne *-* wspaniale się prezentują <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne i boskie kolory,najbardziej podoba mi się nudziak i błyszczyk Rimmela,są cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że zdominowały Cię czerwienie :)
    Nie znam żadnej z tych szminek, ale wszystko przede mną :)
    Na razie rozszerzyłam swoją kolekcję o kilka nowych kolorów. A wszystko przez tę "okropną" promocję! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, tak jak napisałam idę przez nią na "odwyk". Też nie miałam wcześniej żadnej z tych pomadek, są naprawdę warte uwagi :)

      Usuń
  4. Widzę kilka fajnych produktów :) Bourjois też kupiłam i na razie się z nią próbuję zaprzyjaźnić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje usta sa tak pelne i piękne ze nadziwić sie nie moge:) ostatni mat robi wrazenie ale zarówno pierwszy kolor jest swietny ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się spodobała pomadka od Eveline i byłyszczyk od Rimmela.

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne kolory ,dobrze podkreślają Twoje usta;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog :) zapraszam na : www.rebellious-anne.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Yves Rocher zdecydowanie lepiej prezentuje się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Drugi od prawej ma meeega opakowanie. Interesujące :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie: testowanieprobki.pisze.se

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię, zachęcam do zadawania pytań - chętnie doradzę :). Chcesz dobrać kosmetyki, porozmawiać o możliwościach współpracy lub umówić warsztaty - napisz e-mail na martachowanska@wp.pl

Popularne posty