JAK DOBRAĆ IDEALNY ODCIEŃ RÓŻU? - HEAN CHEEK ROUGE HD - RECENZJA

Uwielbiam róż. Idealnie dobrany i umiejętnie nałożony dopełnia i harmonizuje całość makijażu. Jak znaleźć kolor idealny dla siebie? Podpowiem Wam na przykładzie najnowszych róży od Hean - Cheek Rouge HD. 

Producent opisuje róże jako kosmetyki o mocnej pigmentacji, długotrwałej (mineralnej!) formule i jedwabistej konsystencji. Nie sposób się nie zgodzić - jak na matowe produkty róże rozprowadzają się naprawdę miękko, a ich trwałość sprawia, że sięgam po nie nawet gdy wykonuję "całodobowe" makijaże. Do wyboru mamy sześć odcieni.

Opakowanie (niestety nie ma na nim informacji o gramaturze) jest plastikowe, poręczne i "zakręcane" - bez obaw można je wrzucić do torebki lub kosmetyczki - róż na pewno się nie pokruszy. Każdy kolor ma wytłoczony ozdobny wzorek, który "wyciera" się pokazując stopień zużycia produktu.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam kolorystykę wydała mi się dość niefortunna - cztery z róży wyglądały bardziej na... brązery :), Po pierwszym teście przekonałam się, że tylko dwa odcienie sprawdzą się w tej roli, a reszta to naprawdę świetnie skomponowane wersje kolorystyczne dla różnych typów urody.

Powyższe kolory świetnie sprawdzą się do modelowania twarzy i ocieplania cery. Numery (od lewej) to:

106 HONEY - najjaśniejszy z całej gamy, miodowy, neutralny odcień, doskonały do modelowania i "ocieplania" każdego typu jasnej cery. Zawiera delikatne drobinki brokatu.

104 CARAMEL - ciepły odcień karmelowo-cynamonowy sprawdzi się w roli "opalającego" pudru brązującego. Najlepszy do ciepłych karnacji, które potrzebują dodatkowego "przyciemnienia" (szczególnie dla wiosennych typów urody).

105 NUDE - chłodny odcień brązu idealny do tworzenia "cienia" w zagłębieniu kości policzkowej. Sprawdzi zarówno na ciepłych jak i chłodnych typach urody, o dość ciemnej karnacji. Zawiera delikatne drobinki brokatu. 

Pozostałe trzy odcienie zaliczyłabym do tych bardziej "ożywiających" karnację, idealnych do aplikowania na centralnej części policzka. Kolory od lewej to:

101 DELICATE MOUSSE - mój ulubiony kolor z całej gamy, jasny "piankowo-cukierkowy" róż, który dodaje jasnym i poszarzałym cerom świeżości i subtelności. Najładniej wygląda na chłodnych karnacjach, u ciepłych - wychodzi zbyt szaro.

103 SOFT APRICOT - przeciwieństwo powyższego koloru - ciepła brzoskwinia/teraktora najlepsza dla ciepłych typów urody, szczególnie jesieni.

102 MAGIC ROSE - to najbardziej uniwersalny róż w całej gamie. Jego neutralny, koralowy odcień, będzie wyglądał ładnie na niemal każdym kolorze cery, szczególnie na neutralnej, oliwkowej. Pięknie wygląda również na cerach ciemniejszych, śniadych, ze względu na zawartość czerwonego pigmentu.

Na powyższych zdjęciach chciałam zaprezentować Wam jak odcienie różu stapiają się z moją cerą, która ma dość ciemny, żółtawy odcień. Jej naturalny kolor wpływa na wygląd różu. Najwierniejsze oddanie poszczególnych kolorów znajdziecie na pierwszych zdjęciach, gdzie pokazuję kolor i pigment na opuszkach palców. 

Najnowsze róże Hean to poręczne, trwałe i świetnej jakości kosmetyki, o zróżnicowanej gamie kolorystycznej. Znalazłyście wśród nich swój ideał? :)

Róże Hean możecie kupić TUTAJ.