CZY KREM BB JEST W STANIE ZASTĄPIĆ PODKŁAD? RECENZJA KREMU Z MYASIA.PL + KONKURS

Kremy BB na dobre zagościły w naszej świadomości (i drogeriach) jako "lżejsze" podkłady o pielęgujących właściwościach. Testowałam wiele drogeryjnych, ale dopiero teraz wypróbowałam tradycyjny, azjatycki krem BB. Używałam go przez ponad dwa tygodnie - czy zastąpił klasyczny podkład?

Mój krem pochodzi z drogerii internetowej My Asia , gdzie możecie zamówić oryginalne, azjatyckie kosmetyki. Koreańska marka Lioele jest popularna na całym świecie. Wybrałam krem "Beyond the Solution", który wydał mi się najbardziej uniwersalny - polecany do każdego rodzaju cery, o średniej sile krycia i beżowym odcieniu.

W przypadku kosmetyków BB, warto pamiętać, że są to kremy, a nie podkłady. Ich najważniejszą funkcją jest pielęgnowanie i ochrona skóry, dopiero potem wyrównanie kolorytu czy zakrycie niedoskonałości. Krem BB nigdy nie będzie tak kryjący i trwały jak podkład, a żaden fluid nie będzie tak dobrze pielęgnował cery. 


Krem Lioele zawiera oleje z makadami i jojba, kolagen, kwas hialuronowy i szereg innych składników nawilżających skórę. Dodatkowo koi podrażnioną, wrażliwą cerę, łagodząc skutki np. alergii czy silnych zabiegów kosmetycznych. Chociaż producent nie informuje nas o właściwościach ochronnych przed słońcem, to w składzie znajdziemy ditlenek tytanu, który spełnia tę funkcję.
W sklepie My Asia krem dostępny jest w trzech gramaturach (5 ml - próbka, 30 ml - pojemność przeciętnego podkładu, 50 ml - pojemność przeciętnego kremu). Opakowanie w formie tubki ma higieniczną pompkę, ułatwiającą dozowanie kremu.
Kolor - ciepło-beżowy, po pierwszej aplikacji bałam się, że będzie zbyt jasny. Mam wrażenie, że odcień zmienia się w trakcie nakładania produktu. Początkowo wrażenie jest takie, jak podczas nakładania dobrej jakości kremu z filtrem - konsystencja jest gęsta, treściwa, zapach produktu przypomina cynamon, a twarz robi się jaśniejsza i odrobinę błyszcząca. Po chwili krem "układa" się na cerze, kolor dopasowuje się do cery, która staje się odrobinę bardziej matowa. Swój krem BB (tak samo jak każdy inny krem ;)) nakładam palcami.
Efekt przed i po nałożeniu kremu w świetle dziennym. Różnica w kolorze niewielka, krycie zadowalające. Do utrwalenia kremu używam odrobiny pudru mineralnego, a potem zwyczajnie wykonuję makijaż, oczywiście z pominięciem podkładu.
Jeszcze jedno zbliżenie na cerę wyrównaną jedynie kremem. Wydaje się promienna, świetlista, zdrowa, bez widocznych przebarwień. Podoba mi się ten efekt, szczególnie w makijażu dziennym, minimalistycznym, gdy wystarczy odrobina kremu, pomadki i tuszu do rzęs. Ten minimalizm dobrze wpłynął na moją cerę - jest bardziej nawilżona i promienna. 

Czy krem zastąpił podkład?
I tak i nie :). Jeśli chodzi o codzienny, lekki makijaż, na którego wykonanie mam kilka minut, to chętnie sięgam po krem BB i przez najbliższe 5-6 godzin moja cera wygląda ładnie i jest chroniona przed szkodliwym działaniem środowiska. Podobnie może robić każda z Was - jeśli szukacie czegoś lekkiego na dzień lub chcecie, by Wasza cera "odpoczęła" od tradycyjnych kosmetyków, to krem BB będzie doskonałym rozwiązaniem. W makijażu wieczorowym, gdy chcę większego krycia i trwałości wybieram podkład. 
Jesteś ciekawa jak krem Lioele sprawdzi się u Ciebie? :)
Mam dla Was krem Water Drop - silnie nawilżający, o bardzo lekkiej, płynnej formule. Zapewnia delikatne krycie.
By wziąć udział w losowaniu, zostawcie pod tym postem komentarz na temat swojego doświadczenia z kremami BB - jestem bardzo ciekawa, czy ich używacie :)?

Komentarze

  1. Ja dotąd używałam jedynie drogeryjnych kremów BB, różnie to bywało, ale nie znalazłam ulubieńca, który naprawdę by mnie zachwycił. W lato chętnie sięgałam po krem BB od Under Twenty, ponieważ był bardzo lekki i ujednolicał kolor, ale też bardzo się świecił. Ten Twój wydaje się być ciekawy i opakowanie bardzo ładne, fajnie, że z pompką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maluje się od nie dawna na początku postawiłam na zwykły podkład ale zauważyłam że po jego stosowaniu na mojej skórze pojawialo się co raz więcej niedoskonałości ponadto moja skóra, która zawsze była tłusta strasznie się wysuszyła możliwe że to był zły dobór kosmetyku jednakże odkąd zaszły zmiany na mojej skórze przez 3miesiące nie używałam żadnych podkładów i moja skóra doszła do siebie wtedy postanowiłam że kupię krem BB, od wakacji używam kremu z Under Twenty (BB krem matujący o działaniu antybakteryjnym) jestem zadowolona z tego produktu, świetnie kryje ponadto chroni moja cerę :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie tym kremem, jeszcze o nim nie słyszałam (o marce też), muszę pooglądać co mają w tym sklepie MyAsia, czytałam same dobre opinie o azjatyckich produktach kosmetycznych. Ja używam głównie kremów BB, zaczynałam od Garniera, ale niestety nie byłam zbyt zadowolona. Mimo wyboru najjaśniejszego odcienia krem robił się na mojej twarzy ciemny/pomarańczowy i nie wyglądało to za dobrze. W dodatku na czole robiły mi się grudki. Niedawno przerzuciłam się na krem BB firmy Maybelline (Dream Fresh) i jestem zachwycona! Krem świetnie się wchłania, idealnie pasuje, a skóra wygląda zdrowo. Jako że nie lubię podkładów, to kremy BB są dla mnie idealnym rozwiązaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcający krem BB,nie znam tej marki ale znam świetne właściwości azjatyckiego kremu BB.Mam jeszcze w swoim posiadaniu bebika Misha Perfect Cover i jestem z niego bardzo i to bardzo zadowolona .Super kryje a także wspaniale pielegnuje skórę dodatkowo chroniąć ją przed promieniami UV więc chetnie poznałabym właściwości innego kremu azjatyckiego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie mialam okazji i przyjemnosci go uzywac ale z checia bym go przytulila gdyz mam suchą cere a poza tym zazwyczaj nie mam czasu sie malowac na codzien podkladem, korektorem pudrem i innymi wspanialosciami wiec ulatwil by mi zycie ten kremik

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie mialam okazji i przyjemnosci go uzywac ale z checia bym go przytulila gdyz mam suchą cere a poza tym zazwyczaj nie mam czasu sie malowac na codzien podkladem, korektorem pudrem i innymi wspanialosciami wiec ulatwil by mi zycie ten kremik

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie mialam okazji i przyjemnosci go uzywac ale z checia bym go przytulila gdyz mam suchą cere a poza tym zazwyczaj nie mam czasu sie malowac na codzien podkladem, korektorem pudrem i innymi wspanialosciami wiec ulatwil by mi zycie ten kremik

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie używałam kemów BB, ale wydaje się być to ciekawa propozycja. Przede wszystkim dlatego, że mam cerę suchą, która potrzebuje nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Owszem, używałam. Nie które oceniam bardzo dobrze, inne gorzej. Te gorsze były zbyt tłuste bądź zbyt wysuszaly. Są napewno dla cery z niewielkimi niedoskonałościami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używam podkładów, tylko kremy BB, najlepsze ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak. Używam kremów bb i póki co jestem całkiem zadowolona. Szkoda, że mam zaczerwienienia na twarzy bo taki krem w zupełności wystarczyłby w codziennym makijażu. Nie ukrywam że chciałabym przetestować taki krem z tej marki. Może byłby ulubionym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Używałam różnych kremów BB, tych azjatyckich, bo europejskich nie uważam za kremy BB ;) Mam VIP Gold ze Skin79, Clearing z Holika Holika, Sana Pore Putty (prosto z Japonii ;)). Testowałam też serie ślimakowe BB ze Skin79, Missha, Lioele (również tą water drop ;)). Od długiego czasu nie używam już w ogóle podkładów, tylko właśnie kremy BB. Co najbardziej w nich lubię? To jak naturalnie wyglądają na skórze, to jak ją nawilżają i są dla niej po prostu dobre. Moja skóra po demakijażu jest nawilżona, bez nowych "nieprzyjaciół", mięciutka jak chmurka. Lubię też to, jak krem dopasowuje się do koloru skóry. Niby po nałożeniu od razu wydaje się być za ciemny/za jasny, ale nagle w jakiś magiczny sposób staje się idealny. Kremy BB nie tylko wyrównują koloryt, ale też skórę pielęgnują - dla mnie to kosmetyk idealny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używałam wielu kremów bb, inwestując zarówno w pełne produkty jak i miniatury 5 ml, co jest najlepszym sposobem na przetestowanie tych produktów :) Zaczęłam od mini wersji osławionego skin 79 w różowym opakowaniu, ale kolor z wręcz szarawymi odcieniami nie przypadł mi do gustu. Później przewinęło się jeszcze kilka kremów bb z azji, które nie zrobiły na mnie szczególnego wrażenia, aż kupiłam Missha Perfect cover. Ma bardzo ładny kolor, utrzymuje się wystarczająco długo. Drugim moim pełnowymiarowym bb był precious mineral z Etude House, który bardzo lubiłam, jednak był cięższy od MPC, ale również bardziej kryjący.
    Używam BB zamiennie z podkładem, zależy w sumie od humoru, ale bardzo je lubię :) A co do Missha perfect cover to dość dziwna sprawa... Nie uważam, żeby był idealny, do tego przez całe lato jakimś dziwnym trafem leżał nietknięty. Ale z jakiegoś powodu jestem w trakcie swojego trzeciego opakowania :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak używam, mam jak na razie w swojej kolekcji 3 kremy bb + miałą okazje dostać próbki innych koreańskich marek bebików. Lubię je za to, że czuje jakby na skórze nie było go, ładnie stapia się ze skórą i jak dla mnie dobrze kryją. Trochę wkurza mnie to świecienie no, ale w Korei panuje taka moda na glow makeup więc trochę pudru i po sprawie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twoją opinię, zachęcam do zadawania pytań - chętnie doradzę :). Chcesz dobrać kosmetyki, porozmawiać o możliwościach współpracy lub umówić warsztaty - napisz e-mail na martachowanska@wp.pl

Popularne posty