LIRENE YOUNG 20+ PŁYN MICELARNY Z TAŃCZĄCYMI DROBINKAMI Z WIT. E - RECENZJA
Płyn micelarny zawsze jest moim kuferku, używam go często w formie "doczyszczającego" toniku. Dlatego z ciekawością sięgnęłam po nowość od Lirene - płyn z "tańczącymi" drobinkami, którego nietypowy wygląd przyciągnie z pewnością niejedną z Was. Czy warto go kupić?
Kolorowe drobinki to "bonus" wylewający się na wacik razem z płynem. Po nałożeniu na skórę uwalniają substancje odżywcze. Faktycznie, kosmetyk nawilża lepiej niż inne znane mi płyny micelarne, dlatego przy pierwszym zastosowaniu wydawało mi się, że daje efekt tłustości. Wynikało to jednak z tego, że niedokładnie zmyłam makijaż - powinno się rozprowadzać płyn na skórze aż do "czystego wacika" tak, jak zaleca producent.
Płyn dobrze sobie radzi z makijażem, jednorazowe użycie zapewnia całkowite zmycie cieni i podkładu. By pozbyć się tuszu, szczególnie wodoodpornego, trzeba się bardziej napracować, ale jest to możliwe. Ja zmywam makijaż żelem Pharmaceris, a potem "poprawiam" płynem Lirene. Wtedy mam pewność, że moja skóra jest całkowicie oczyszczona.
Kosmetyk jest dedykowany głównie dla osób młodych. Jednak, kiedy po pierwszym użyciu nie przypadł mi do gustu, dałam go mamie, która stwierdziła, że całkiem dobrze oczyszcza i odświeża cerę. Dlatego poleciłabym go kobietom w każdym wieku, szczególnie, że zawarta w "tańczących" drobinkach wit. E spowalnia procesy starzenia.
1. Makijaż po całym dniu. 2. Płatek z płynem Lirene. 3. Jednorazowe użycie.
Płyn dobrze sobie radzi z makijażem, jednorazowe użycie zapewnia całkowite zmycie cieni i podkładu. By pozbyć się tuszu, szczególnie wodoodpornego, trzeba się bardziej napracować, ale jest to możliwe. Ja zmywam makijaż żelem Pharmaceris, a potem "poprawiam" płynem Lirene. Wtedy mam pewność, że moja skóra jest całkowicie oczyszczona.
Kosmetyk cudownie pachnie - owocowo i świeżo. Myślę, że będą zadowolone z niego osoby o skórze normalnej bądź suchej, które lubią odświeżać cerę tonikiem. To pielęgnacyjny gadżet, który urozmaici każdą kosmetyczkę :).
Dużo dobrego słyszałam o tych tańczących drobinkach:)
OdpowiedzUsuń